Poprzedni post w żadnym wypadku nie miał być ostatnim o Paryżu. Przywiozłam ze sobą całą masę zdjęć (tych mniej i bardziej udanych) więc teraz, chcąc nie chcąc, tematyka bloga będzie koncentrować się wokół tego miasta. Pomimo moich bardzo mieszanych odczuć odnośnie Paryża i nie zawsze pozytywnych wrażeń jednego jestem pewna - miasto jest niesamowicie fotogeniczne. Ale to chyba nikogo nie dziwi, prawda?
Tym razem pokażę ostatnie zdjęcia z "turystycznego szlaku" i kilka z bardziej alternatywnego spaceru. Czy zdążyłam już wspomnieć, że uwielbiam Lonely Planet?
The previous post definitely wasn't supposed to be the last one about Paris. The amount of pictures (both, those a bit better and those less interesting) that I brought with me is infinite so I will torment you with this city for quite a while longer. Despite my very mixed impressions of Paris, and let me add that not always positive, I am sure of one thing - the city is incredibly photogenic. But it doesn't really surprise anyone, does it?
This time I'll share my last pictures of a very "touristy trail" and some first of the more alternative routes. Did I already mention my latest love for Lonely Planet?
nice pics
ReplyDeletehttp://mwanwan.blogspot.com
I've been to Paris a few times but I always enjoy other people's takes on it!
ReplyDeletex. jill
those ghosts
porwałabym tego grajka z ostatniego ;p <3
ReplyDeleteLadne zdjecia! Ja nigdy nie bylam w Paryzu... i chyba jeszcze dlugo mnie tam nie zobacza;(
ReplyDeletePozdrawiam
i ja się załapałam! cheers :D
ReplyDelete