Z ostatniej wycieczki przywiozłam chyba rekordową liczbę zdjęć. Dlatego też wizytę w Lizbonie podzieliłam na dwa posty. Tak, żeby wygodniej Wam się czytało i oglądało, bo sama wiem ze swojego doświadczenia, że nie lubię być przytłaczana ogromem informacji.
Popołudniem naszego pierwszego dnia wizyty w Portugalii, wybraliśmy się na najstarszy zamek Lizbony, który powstał jeszcze w X wieku i od tego czasu zamieszkiwali tam kolejni królowie. Na terenie zamku, mieści się także rewelacyjny punkt widokowy, z którego rozciąga się piękna panorama Lizbony.
Po tych paru atrakcjach i skosztowaniu rewelacyjnego dorsza, ulubionej ryby Portugalczyków którą podobno potrafią przyrządzać na 365 sposobów, wybraliśmy się na lotnisko gdzie przeczekaliśmy noc i następnego ranka wylecieliśmy na malowniczą Maderę.
I brought home a record-breaking number of photos from my last trip. That's why I decided to split the report from Lisbon into two posts, just to make it easier for you to read and look. Besides, I know from my own experience, that an overwhelming amount of information can make it impossible to enjoy the post.
In the afternoon of our first day in Portugal, we made our way up to the Lisbon's Castle. It was built back in the X century and became the house for the kings ever since. Within the area of the castle, we also found an amazing viewpoint, with a breathtaking panoramic view over Lisbon.
After those few attractions and a dinner of codfish, Portuguese's favourite fish (that they claim to know how to prepare in 365 ways), we went to the airport to wait through the night and in the morning took off to the island of Madeira.
This is how small was the distance between the cars and the tram. A simple solution that drivers apparently found is, just like at this photo, putting a note with the contact information behind the front window, and a notice to contact the driver in case of any problems.
After getting to the castle, we stopped by an amazing view point with this picturesque panorama of the city.
The cross shaped statue that you can see in the centre of the photo, is in fact a statue of Jesus, a copy of the Rio de Janeiro's one. The citizens of Lisbon, built it as a vote of appreciation for preserving some parts of the city from the destruction of a massive earthquake, which hit Portuguese capital in 1755.
:) pięknie. pozazdrościć wycieczki, sama chętnie bym do Lizbony wróciła, przywiozłam stamtąd pare fajnych wspomnień:)
ReplyDelete