Monday, 10 December 2012

City on the Rocks

City on the Rocks
City on the Rocks

Tak, przepadłam w otchłań, nie dając żadnych znaków życia. Ale wracam, z jeszcze większą ilością materiałów, które piętrzą się w moich folderach 'do dodania na bloga'. Najwyższy już czas, wrócić więc do relacji z Portugalii. Przenieśmy się więc na słoneczną i ciepłą Maderę.
Na Maderę dotarliśmy wczesnym rankiem w niedzielę, cała noc spędzona na lotnisku w Lizbonie, a później dwugodzinny lot okropnie nas wymęczyły i o 9 rano marzyliśmy już tylko o odświeżającym prysznicu, chwili odpoczynku i ciepłym posiłku. Kiedy w końcu znaleźliśmy się w hostelu, okazało się, że pomimo tego że jesteśmy na czas, to nasz pokój nadal nie jest gotowy. Nieco niezadowoleni z tej informacji, stwierdziliśmy że nie pozostało nam nic innego jak wybrać się na zwiedzanie.
Tym sposobem, pokręciliśmy się po Funchal, stolicy niezależnego regionu Madera, zafundowaliśmy sobie śniadanio-obiad, po czym wybraliśmy się na kolejkę, która wywiozła nas na szczyt jednego ze wzgórz wznoszących się nad miastem. Po tych paru atrakcjach wróciliśmy do hostelu, a ja byłam tak wykończona, że już o 18 spałam jak małe dziecko.

• • •

Yes, I've gone MIA not giving any signs of life. But I am back, with an even bigger pile of photos in my 'to be uploaded' folder. So it's high time to carry on with the report from Portugal. Let's go back in time to the sunny and warm Madeira island.
We got to Madeira on Sunday morning. The night spent at the Lisbon airport and a 2-hour-long flight left us feeling pretty exhausted and at 9 am, the only thing that we dreamt of were a refreshing shower, warm meal and a moment to relax. Unfortunately, we got to our hostel only to find out that the room that we will stay in, is not ready yet. A 'little' unhappy with that news we figured that the only thing we could possibly do, is start with the sightseeing.
That afternoon we managed to wander around the streets of Funchal, the capital city of an independent region of Madeira; get ourselves a 'brunch' and take a cable car to the top of one of the mountains raising above the city. After those few attractions, we made our way back to the hostel and I was so exhausted that at 6 pm I already slept like a baby.


City on the Rocks
City on the Rocks
City on the Rocks
To lądowanie znalazło się na samym szczycie listy tych najciekawszych i zdecydowanie najpiękniejszych!
This landing topped the list of the most interesting (and surely picturesque!) ones.


City on the Rocks
City on the RocksCity on the Rocks
Na miejscu czekała na nas bajkowa pogoda.
We were welcomed by an amazingly perfect weather.


City on the Rocks
City on the Rocks
I bajkowa sceneria.
And amazing scenery.


City on the Roc ks
City on the Rocks
Niestety bajkową scenerię psuły nam ogromne statki wycieczkowe, transportujące na wyspę tony angielskich i niemieckich turystów.
Unfortunately, the amazing scenery was spoilt by the sight of such cruise ships, which brought tons of German and English tourists to the Island.


City on the RocksCity on the Rocks
City on the Rocks
Tą kolejką wybraliśmy się na szczyt jednego ze wzgórzy w okolicy miasta i mieliśmy okazję przekonać się o widokach, które funduje wyspa. Teraz jednak wiem, że wraz z opuszczeniem Funchal, można przekonać się, że Madera ma dużo więcej do zaoferowania.
This cable car took us to one of the mountains nearby the city and provided with quite interesting views. Although now I know, that the island has much more to offer as soon as you leave Funchal.

City on the Rocks
City on the Rocks
City on the Rocks
City on the Rocks


For latest news follow An Interesting Distraction on Facebook!


No comments:

Post a Comment

Dziękuję za wszystkie komentarze i wsparcie! ♥
Thank you for all the comments and support!