Za każdym razem kiedy w sklepach pojawiają się ukochane przeze mnie truskawki, zaczynam kupować je na potęgę i wiem że lato nadejdzie już lada chwila. A oprócz tego, zawsze obiecuję sobie, że w tym roku, wypróbuję nareszcie całą masę przepisów z wykorzystaniem tych owoców.
Tak więc, kiedy tylko upatrzyłyśmy z Anią pierwsze truskawki najpierw nakupiłyśmy całą masę, które później zajadałyśmy jeszcze w Maladze, z przepysznym brownie autorstwa mojej Gospodyni. Później, już w Sewilli, zrobiłyśmy tartę z wykorzystaniem masy z serka mascarpone i owoców wymieszanych z dżemem malinowym i kilkoma kroplami soku z cytryny. Efekt końcowy przepyszny!
Every time when my beloved strawberries show up in the shops after the long, dull winter, I start buying them in bulk and know that this flavour foreshadows a summer that will soon begin. And I promise myself annually that this time I will finally try out a whole bunch of recipes that include those fruits.
As soon as we saw the first strawberries back in Malaga with Anna, we were eating countless amounts of them - plain and with a yummy brownie that she baked back then. Later, in Seville, we made a tart using cream made of mascarpone cheese and topped it up with strawberries mixed with raspberry jam and a few drops of lemon juice. The final effect was delicious!
The recipe found here
Uhmm looks delicious!!
ReplyDeleteI need to modestly say, it was yum! :)
DeleteWygląda przepysznie! Musze pamiętać, aby przed przeczytaniem takiego wpisu przygotować sobie coś do zjedzenia:):)
ReplyDeletea mogłabyś podać przepis?:)
ReplyDeletejest podlinkowany na końcu posta :)
Delete