St. Stephen's Cathedral seen from one of the side alleys.
Aż nie chce mi się wierzyć, że jest już koniec sierpnia, a ja wciąż dodaję zdjęcia z naszej ostatniej wycieczki do Wiednia. Bez ogródek obwiniam Londyn. Czas w tym mieście płynie tak szybko, że nie zorientowałam się nawet kiedy minęły moje tegoroczne wakacje. Teraz, czas znów się pakować i zostawić angielską stolicę na rok. Pierwszym celem podróży jest trwający już, tygodniowy pobyt w Polsce a później, w pierwszych dniach września, Sewilla.
I almost can't believe that it's the end of August and I'm still posting pictures from our last trip to Vienna. I blame London. Time goes by so quickly in this City, that I haven't even realized when my summer has come to an end. Now I'm packing my things again and leaving UK's capital for a year. My first destination is a week in Poland and then, in the first days of September, Sevilla.
Oraz przepełnione turystami Stephansplatz z (wiecznie odnawianą) Katedrą w roli głównej.
And overcrowded Stephansplatz with the (constantly renovated) Cathedral in the central part.
Wybraliśmy się także na Judenplatz (o którym w następnym poscie) i Żydowskiej części Wiednia.
We made our way to the Judenplatz (about which I will write more in the next post) and the Viennese Jewish area.
so lets go back to vienna and celebrate my birthday there :D
ReplyDeleteLove the picture in black and white!
ReplyDeleteI love the bike picture!!
ReplyDeleteAle piękne ostatnie zdjęcie po prawej. Kocham takie uliczki i taki styl!!! Ja zawsze sobie zadaję pytanie, czemu jak człowiek jest starszy to czas tak szybko leci, mimo tego, że nieraz nic nie robię!!! To i tak leci szybciej niż w czasie "nicnierobienia" jak byłam mała :P
ReplyDelete