Trzymam te zdjęcia schowane na moim (a raczej Ani) laptopie już od kilku tygodniu, nigdy nie znajdując czasu i motywacji na zrobienie posta z nimi. Wygląda na to, że moje świetne umiejętności organizacyjne zrobiły sobie ostatnio trochę wolnego... Najważniejsze jednak, że w końcu zabrałam się za stworzenie tego posta i tym sposobem Moi Mili, zdjęcia tego co ugotowałyśmy na obiad ze znajomymi kilka tygodni temu...
Przepis znaleziony tutaj. W moim wykonaniu było jednak kilka drobnych modyfikacji.
I've been keeping those pictures hidden on my (or actually Anna's) laptop for few weeks now, never finding time and motivation to create the post with them. Looks like my not so bad organizational skills got few days off lately (or even more than just few...) All in all is that I finally got round to making use of them. Here are some pictures of what we cooked for a dinner with friends...
Recipe found here (in Polish). My version however, had some small changes.
podaj przepis,proszę :)
ReplyDeleteu have to give me the recipe! deeeelicious :D
ReplyDeletedziękuję! :) chyba Cię będę musiała wytropić jak będę w L (a będę ,więc to nie do końca czcza pogróżka;)). Świetny przepis <3 muszę wypróbować.Nie wiem,jak mój tyłek to zniesie ;)
ReplyDeletehipsta as hell oczywiście na wyrost i samobiczująco ;D jadę do Watford na przełomie lutego/marca prawdopodobnie. więc o Ldn też siłą rzeczy zahaczę,zwłaszcza ,ze o zgrozo nigdy nie byłam!
ReplyDelete