Carmen

Wiesz jak to czasem jest. Odkłada się na później, jest tyle rzeczy na głowie, zawsze jest coś ważniejszego i tak lista ciągnie się w nieskończoność. Moja wymówka numer 1. - uczelnia - nareszcie dobiegła końca i choćby nie wiem co, nie będę już miała możliwości żeby znaleźć kolejną, równie ważną. Postanowiłam że najwyższy czas na zmiany. Jestem tu już ponad trzy lata i w tym czasie niewiele się zmieniało. Przez cały czas aż huczy mi w głowie od nowych pomysłów i czuję, że długa przerwa od tego miejsca dobrze mi zrobiła. Tak więc dziś ruszam z pierwszą nowością! Przez pewien czas, będę Was raczyć serią portretów których dotychczas zdecydowanie tu brakowało. Projekt zaczęłam z bezcenną pomocą Ani, a z czasem okazało się, że jest dużo bardziej ekscytujący niż śmiałam przypuszczać! Praca z ludźmi tak bardzo różni się od robienia zdjęć pejzaży czy jedzenia i jednocześnie może sprawiać tyle radości! Więc... Zaczynamy!
Bohaterką pierwszej serii jest Carmen. Poznałyśmy się na uniwersytecie kiedy ona niezmordowanie próbowała wbić mi do głowy kolejne zasady hiszpańskiej gramatyki. Takim sposobem, pod koniec roku udało mi się zaprosić ją do przyłączenia się do nas na jedną z sesji, której efekty możecie oglądać właśnie dziś.
Choć nie była to pierwsza sesja w której próbowałam moich sił jako fotograf nie da się ukryć, że stresowałam się chyba równie bardzo jak modelki które kolejno ustawiały się naprzeciwko mnie. Na całe szczęście, pomimo moich (jak i pewnie też dziewczyn) obaw cała współpraca poszła idealnie a pod koniec dnia czułam że jestem zadowolona z efektów. Śmiało też mogę powiedzieć że mam swojego faworyta w postaci ulubionego zdjęcia u każdej z dziewczyn! A Wy? Jest któreś, które podoba Ci się najbardziej?

• • •
You know how it is sometimes. You put it away in time, there are so many things to remember, there is always something much more important to do and that's how the list becomes endless. My excuse number 1 - university - has finally come to an end and no matter what, I won't be able to find another one equally important.
I decided that it's a high time for changes. I've been here for over three years and the place isn't much different to how it used to be at the beginning. My head is constantly exploding with new ideas and I can feel that a long break from blogging was very beneficial. That's why it's time to put the first idea into practice! For a couple of weeks I will be posting up a series of portraits that have always been missing from this place. It is an incredibly exciting project that I've started with the priceless help from Anna! When we first started I didn't expect to find out that shooting people can be so exciting. And it most definitely is so much different to taking photos of landscapes or food! So... Let's get started!
The main character of today's series is Carmen. We met at the university when she was tirelessly trying to put the next rules of Spanish grammar in my head. Later on, I got to invite her to join us at one of the photoshoots that we did and the final results of which you can see today.
Even though this wasn't my first attempts to being a photographer in the studio shoot, I need to say that I was probably just as stressed as the models which were one by one taking their places in front of me. Luckily, despite my (and probably also the girls') nervousness our cooperation went perfectly well and by the end of the day I felt happy with what we've managed to achieve. And I guess I can boldly say that I definitely have my favourite photo from every girl! And you? Is there a particular one that you like most?