To już pierwszy, z dwóch ostatnich postów o Pradze. W pewnym momencie myślałam, że relacja o tym mieście nigdy się nie skończy. Jakimś cudem, w czasie trzydniowego pobytu w Czechach, udało mi się zrobić niemal tyle samo zdjęć co w ciągu pięciu dni spędzonych w Wiedniu.
Pomimo tego, że nie była to moja pierwsza wizyta w stolicy Czech, chciałabym wrócić tam jeszcze raz. Mam nadzieję, że uda mi się zobaczyć to miasto zimą, przekonać się jak bardzo zmienia się jego atmosfera w czasie tej pory roku i czy liczba turystów nadal jest tak zatrważająco wysoka jak w miesiącach letnich.
Seria tych, ostatnich już zdjęć, została zrobiona w żydowskiej części miasta - Josefov oraz w trakcie odkrywania praskiej starówki.
This is the first out of two last posts about Prague. At one point I couldn't help but think, that I might never finish the 'report' from this City. Somehow, during those three days spent in Prague, I managed to take almost as many pictures as throughout my five-day stay in Vienna.
Even though this wasn't my first visit to the Czech capital city, I would love to come back for more. I wish, that one day, I could experience what the city is like during the winter, see by myself how much the atmosphere changes and whether the number of tourists is still as disturbingly big, as during the summer months.
Those last pictures were taken while walking down the streets of Josefov, the Jewish area and discovering the old town.
Praga jest pięknym miastem. Szkoda, że na żywo widziałam je mając sześć lat. Zawsze są zdjęcia, ale chciałoby się tam wrócić... Ach
ReplyDeleteAch...popodróżowałabym sobie :) Byłam w Pradze w gimnazjum...coś tam pamiętam, ale niedużo. Ja chcę do Włoch :D ooo sorbet :D pozdrawiam!:)
ReplyDeletelovely! :P
ReplyDeletehttp://day-and-night-with-books.blogspot.com/