Mijający tydzień spędziłam w towarzystwie mojego Brata, który przyleciał z kolejną już wizytą. Dni mijały szybko, a na początku tygodnia pogoda zaczęła nam dopisywać. Chyba w końcu zasłużyliśmy na temperatury wyższe niż wieczne 10 stopni i niekończący się deszcz.
W dzisiejszym poscie, dodaję zdjęcia z drugiego dnia mojego krótkiego wyjazdu do Niemiec. Zatrzymałam się wtedy w małym mieście Gießen, spędzając czas w towarzystwie Eli'a. Po przylocie z deszczowego Londynu nie mogłam nacieszyć się słońcem i przyjemną temperaturą, cały czas mając wrażenie że znów wróciła zima a ja jestem właśnie w Maroku.
Together with my Brother's visit, last week was full of sightseeing and rediscovering London. Days were passing by very quickly and from the beginning of the week the weather finally improved. Maybe we eventually deserved the temperatures that are higher than 10 degrees and the end of eternal rain.
Now, I finally got round to sorting through the tons of pictures that I collected during those few weeks. And today, I'm adding some more of those that I took in Germany. Together with Eli, I spent the second day of my visit in Gießen. After arriving from the rainy London, I could eventually enjoy the sun and nice temperatures before I got back to the land of rain and autumn in May.
Quite an innovative approach to the street art...
Misfits anyone?
And here, Eli's fascination with the pictures of the sky
No comments:
Post a Comment
Dziękuję za wszystkie komentarze i wsparcie! ♥
Thank you for all the comments and support! ♥