Planowałam dodać tego posta we wtorek, podkreślając w ten sposób pierwszą rocznicę bloga. Jednak moje przeziębienie wymknęło się spod kontroli i leżąc w łóżku z przeszło 39 stopniową gorączką nawet mi to nie było w głowie.
Tak więc post jest z dwudniowym opóźnieniem, niemniej rok bloga minął a mnie znów nie chce się wierzyć, że czas leci tak szybko. Serdecznie dziękuję wszystkim tym którzy zaglądali tu przez ten cały rok, bo regularna liczba odwiedzin jest rzeczą, która mnie zdecydowanie motywuje do pisania tutaj. I dziękuję również tym, którzy piszą coś od czasu do czasu, bo nie ma nic przyjemniejszego w prowadzeniu bloga, niż czytanie Waszych opinii, czy tego co przychodzi Wam na myśl w kontekście napisanego przeze mnie posta.
I planned to add this post on Tuesday, at the same time emphesizing the first anniversary of the blog. But my cold got a bit out of control and while lieing in bed with over 39-degree fever, adding a post was the last thing I could think about.
And this way there is a post, with a two-day delay, nevertheless one year passed and again, I can't believe that time is running so quickly. Big "Thank You!" to all of you who kept visiting this blog throughout the whole year, because for me a growing (or stable) amount of visits is something that motivates me to writing here. And another "Thank you" to those, who decide to write here something, every once in a while, becuase there is nothing more pleasant in running the blog from reading what's on your mind.
Kto by pomyślał, że Maroko może być idealnym miejscem do jazdy na nartach? Kiedy słyszy się "Maroko" na myśl przychodzi raczej słońce, palmy, piękna pogoda a niekoniecznie stoki i ośrodek narciarski. Tego dnia jechaliśmy wąskimi drogami pomiędzy stromymi zboczami Wysokiego Atlasu, żeby w końcu dotrzeć do Oukaimeden, najbardziej znanego ośrodka narciarskiego w Maroku, mieszczącego się niecałą godzinę drogi na południe od Marrakeszu.
Who would have thought that Morocco could be a skiing destination? When you hear Morocco, the first thing that comes to your mind is sun, palm trees and amazing weather but not ski slopes and ski resorts. This day was a fun part of our trip, going through some narrow roads of High Atlas in order to eventually reach Oukaimeden, the most famous skiing resort of Morocco, around an hour drive South from Marrakech.
Wszechobecna w Maroku herbata miętowa. Zawsze jest bardzo mocna, bardzo słodka i smakuje zupełnie inaczej niż ta, którą pije się u nas. Oprócz świeżych liści mięty, dodaje się do niej także odrobinę czarnej herbaty.
Mint tea that is a must in Morocco. It's always very strong, very sweet and tastes different than the one that is known in Europe. Except for the fresh leaves of mint, there is also some black tea added to it.
to co tygryski lubią najbardziej czyli góry:D przepiękne zdjęcia! cudne krajobrazy. aż pozazdrościłam;) najlepszego z okazji rocznicy bloga:) czekamy na więcej!
ReplyDeleteThe photos are really incredible, happy anniversary!
ReplyDeletexo
http://stylegod7.blogspot.com