Saturday, 30 July 2011

Music of the Week - Miike Snow

Kilka dni temu doszłam do wniosku, że warto poszukać innej muzyki niż ta, której zazwyczaj słucham. Przeraziłam się trochę, kiedy przejrzałam zawartość mojej biblioteki muzycznej i zauważyłam że w większości skupia się na tych samych gatunkach muzycznych. Więc w skrócie, wszystkie te wydarzenia doprowadziły mnie do znalezienia "Miike Snow".
Ich (nie do końca) debiutancki album został wydany w 2009 roku. Miike Snow jest 3 osobowym zespołem, dwoje z nich jest Szwedzkimi producentami odpowiedzialni za muzykę takich wokalistek jak Madonna, Kylie Minogue, Britney Spears i wielu innych.
Wszystko brzmi świetnie prawda? I wszystko też wskazuje na to, że mając tak duże doświadczenie i ogromną wiedzę ułatwi zadanie stworzenia czegoś ciekawego i nowego. Ale to się niestety nie stało. Nie zrozumcie mnie źle, nie mówię że płyta była porażką. Bity są na prawdę z górnej półki, wokal jest zaskakująco dobry a linie melodyczne miłe dla każdego ucha. Ale w wyprodukowanej przez nich muzyce da się usłyszeć Madonne (electro dźwięki i bity w "Silvia", "A Horse is Not a Home"?) czy Britney ("Plastic Jungle"?). I obawiam się, że o ile Miike Snow jest świetnym rozwiązaniem kiedy jesteśmy w potrzebie czegoś łatwego dla ucha, albo kiedy składamy play listę na wakacyjną imprezę to jest to wszystko co płyta ma nam do zaoferowania.
Bardzo przyjemna ale bez polotu.

Picture Courtesy of: La.Ga.Sta.com

A couple of days ago I figured that I'm in a mood for a bit different kind of music than I normally tend to go for. And I got pretty horrified after looking at my music library and realizing that it focuses around pretty much the same genres. So long story short - all those events led me to finding "Miike Snow".
Their (not-so) debut album was released in 2009. Miike Snow is a band of 3 members, 2 of them are Swedish music producers, that are responsible for music of such singers as Madonna, Kylie Minogue, Britney Spears and various others.
It all sounds exciting right? And it all indicates that having great experience and knowledge simplifies the task of coming up with new ideas. And that the band would actually give us something excitingly different. But it didn't happen. Don't get me wrong, I'm not saying that the CD was a disaster. Bits are really high-end, the vocals are impressively good, and the melodic lines are pleasant for every ear. But in the music they produced we can clearly hear Madonna (electro sounds and bits in "Sylvia", "A Horse is Not a Home"?) or Britney ("Plastic Jungle"?). And I'm afraid that as long Miike Snow is great to listen to while in need of something easy on the ear or while putting together a play list for the party, this is all that we can get from this CD.
Very pleasant but not breathtaking.

2 comments:

  1. Hm...trzeba przesłuchać ;P

    ReplyDelete
  2. nice! i'm usually very conservative in my music choice.

    xx from hong kong :)
    www.ldmldmldm.com

    ReplyDelete

Dziękuję za wszystkie komentarze i wsparcie! ♥
Thank you for all the comments and support!