W ostatnią niedzielę po raz kolejny już odwiedziłam Regent's Park. Niestety wiał okropnie silny wiatr, przez który nawet tak piękne słońce nie pomagało w ogrzaniu się. Na dodatek nie weszła mi jeszcze w krew zasada "Zawsze noś aparat ze sobą", więc gdyby nie Ania, nie mogłabym zrobić tego posta. Tak więc dzisiejsze zdjęcia są właśnie jej autorstwa i dziękuję że mnie nimi poratowała:)
Last Sunday I got to visit Regent's Park another time. Unfortunatelly the wind was so strong that even this beautiful sun couldn't help and warm anyone up. And moreover I didn't yet learn the rule "Have your camera with you at all times" so if not for Ania I wouldn't be able to make this post. So today's post pictures are made by her and I can only thank her for allowing me to use those:)
Last Sunday I got to visit Regent's Park another time. Unfortunatelly the wind was so strong that even this beautiful sun couldn't help and warm anyone up. And moreover I didn't yet learn the rule "Have your camera with you at all times" so if not for Ania I wouldn't be able to make this post. So today's post pictures are made by her and I can only thank her for allowing me to use those:)
jak dobrze, że już wiosna i wszystko wygląda tak ładnie! a Ty tam praktycznie codziennie jesteś ;)
ReplyDeletehow pretty! I'd love to be there..
ReplyDeleteaniaoj to prawda że wygląda na prawdę ładnie! i nie mam nic przeciwko temu że bywam tam teraz często:D
ReplyDeletechristineoh yes it's really pretty there! maybe one day u'll be there, who knows!:)
zieleń bijąca z tych zdjęć jest po prostu oszałamiająca! :) miło mi z Wami odbywać takie wirtualne spacery po Londynie;) pozdrawiam:)
ReplyDeleteDaga miło że tu jeszcze zaglądasz! skoro podoba Ci się zieleń to znak, że musisz tu kiedyś w końcu przylecieć!;)
ReplyDelete